Jak wyjść do biura unikając bałaganu w domu?

Dziś temat sprzątania i porządku z perspektywy domowej. Jak wyjść do biura unikając bałaganu w domu? Jak sprawić, by wracać do domu, w którym nie czekają na nas przede wszystkim porządki?

Sprzątanie biur to nasza codzienność, jednak w naszej pracy często spotykamy się z pytaniem dotyczącym sposobów na zarządzanie porządkiem także w domu. Jak utrzymać porządek w porannym chaosie?

O porządek w domu warto zadbać nie tylko pod koniec tygodnia, czy w weekend, ale także na co dzień. Powrót do bałaganu – szczególnie, gdy jesteśmy wyczerpani trudami pracy – nie jest tym, co sprzyja relaksowi. Warto więc zwrócić uwagę na ten aspekt także z punktu widzenia higieny psychicznej. W schludnym i posprzątanym domu chętniej i efektywniej wypoczniemy, łatwiej będzie nam się zregenerować. Zatem…

Zacznijmy od planu – szczególnie na początku dbania o poranne porządki. Taka check lista rzeczy do porannego ogarnięcia nie tylko znacznie nam pomoże, ale także zmobilizuje do działania. Na liście umieśćmy takie zadania, jak: ścielenie łóżka, czy wstawienie brudnych naczyń po śniadaniu do zmywarki.
A może jeszcze wcześniej? Zacznijmy wieczorem. Nic tak nie deprymuje jak bałagan zostawiony poprzedniego dnia. Już wieczorem zadbajmy o to, by poranek zastał nas w maksymalnie uporządkowanym domu. Zmyjmy naczynia, pochowajmy je do szafek, zetrzyjmy okruszki, czy inne zabrudzenia, jakie zostały po kolacji, poskładajmy koce, poukładajmy poduszki. Od razu lepiej, prawda? Przygotujmy też ubrania na następny dzień. W ten sposób unikniemy porannej paniki wyboru tego, w co się ubrać, czy pospiesznego prasowania.
Rano też wstańmy nieco wcześniej. Jeśli wypełnimy dwa poprzednie punkty, wówczas wystarczy, że wstaniemy zaledwie kwadrans wcześniej niż zwykle.
Podzielmy obowiązki. Jeśli mieszkasz z rodziną, podziel obowiązki między bliskich. Nawet małe dzieci mogą dołożyć tu niewielką cegiełkę. Taki rodzinny podział domowych obowiązków warto spisać i umieścić na przykład na lodówce.

W teorii wszystko jest proste, ale… praktyka czyni mistrza. My już przetestowaliśmy i wszystko chodzi jak w szwajcarskim zegarku. Polecamy!